W poprzednim wpisie opisaliśmy okoliczności, które powinien wykazać organ podatkowy, chcący rozciągnąć odpowiedzialność za zaległości podatkowe spółki na członków zarządu. Link do artykułu: https://stanek-legal.pl/kiedy-czlonek-zarzadu-odpowiada-za-zobowiazania-podatkowe-spolki/
W tym wpisie omówimy jedną z okoliczności, którą może podnosić członek zarządu w celu uwolnienia się od odpowiedzialności za zobowiązania spółki i której wykazanie sprawia dużo problemów. Jest to przesłanka braku winy w niezgłoszeniu wniosku o ogłoszenie upadłości.
Brak winy w niezgłoszeniu wniosku jako negatywna przesłanka odpowiedzialności
Nierzadko zdarza się, że podmioty przez jakiś okres nie regulują swoich zobowiązań lecz nie wynika to z problemów uzasadniających ogłoszenie upadłości a np. z przejściowych zatorów płatniczych.
Mimo, że o niewypłacalności można mówić dopiero wtedy, gdy dany podmiot z braku środków przez dłuższy czas nie wykonuje przeważającej części swoich zobowiązań (tak m.in. wyrok SN z 19.1.2011 r., sygn. V CSK 211/10, postanowienie SN z 13.4.2011 r., sygn. V CSK 320/10), to nierzadko organy kwalifikują każde nieuregulowanie zobowiązań jako stan niewypłacalności uzasadniający przypisanie członkom zarządu odpowiedzialności za zobowiązania podatkowe. Stąd chcąc uwolnić się od odpowiedzialności członek zarządu musi wykazać, że w okresie pełnienia przez niego funkcji w zarządzie, nie było podstaw do ogłoszenia upadłości tj. nie zaistniał stan niewypłacalności spółki. Wymaga to m.in. zestawienia wysokości zaległości (też podatkowych) z ówczesnym stanem finansowym podmiotu – wysokością jego aktywów, skalą obrotów, wielkością posiadanego majątku, do czego i zakłada powołania się na konkretne dane finansowe podmiotu (co może być utrudnione dla byłych członków zarządu, mających ograniczony dostęp do dokumentów finansowych spółki).
Powyższe jest o tyle istotne, że w praktyce organy podatkowe często niewłaściwie ustalają moment powstania niewypłacalności spółek zakładając, że stan niewypłacalności spółki powstaje już z momentem niezapłacenia jednego czy kilku długów i odpowiedzialność za te długi przypisują członkom zarządu pełniącym funkcję w momencie ich powstania. Wynika to z uproszczonej wykładni przepisów i jest sprzeczne z orzecznictwem, zgodnie z którym jednokrotne nieuregulowanie zobowiązań nie daje jeszcze podstawy do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości danego podmiotu (np. wyrok NSA z 12.04.2019 r., sygn. I FSK 1493/17), jak i obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości nie powstaje już w momencie niezapłacenia jednego czy kilku długów (np. wyrok NSA z 25.06.2014 r., sygn. II FSK 1743/12).
Członek zarządu może zatem skutecznie bronić się przed odpowiedzialnością za zaległości spółki, które co prawda istniały w momencie zaprzestania pełnienia funkcji w zarządzie, ale podstawy do zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości wystąpiły już po wygaśnięciu mandatu członka zarządu. Taka sytuacja w świetle orzecznictwa jest równoznaczna z brakiem winy w niezgłoszeniu wniosku (tak m.in. NSA w wyroku z 4 listopada 2005 r. sygn. I FSK 266/05).
Oczywiście zupełnie niezależnie członek zarządu może powoływać się również na brak winy w niezgłoszeniu wniosku wykazując wyjątkowe okoliczności, np. obłożną chorobę, która uniemożliwiła mu aktywność (tak wyrok NSA z 28 marca 2018 r., sygn. II FSK 817/16).
Jak działać?
W toku postępowania zmierzającego do wydania decyzji orzekającej o solidarnej odpowiedzialności za zobowiązania spółki, członek zarządu powinien z jednej strony podważać ustalone przez organ przesłanki pozytywne (opisane w poprzednim wpisie) a jednocześnie wykazywać zaistnienie przesłanek negatywnych, w tym omówiony powyżej brak winy w niezgłoszeniu wniosku o ogłoszenie upadłości.