Wiele kontrowersji wzbudziła zeszłoroczna nowelizacja kpa, która nakazuje organom umarzać postępowania o stwierdzenie nieważności decyzji wywłaszczeniowych, jeśli postępowania te zostały wszczęte po upływie trzydziestu lat od dnia doręczenia lub ogłoszenia decyzji i nie zostały dotychczas zakończone. Nowelizacja w znacznej mierze dotknie byłych właścicieli tzw. nieruchomości warszawskich, których sprawy mimo wieloletnich postępowań, do dziś nie zostały zakończone.
Z jednej strony nowelizacja spotkała się z pozytywnym odzewem – jako mająca ukrócić proceder tzw. dzikiej reprywatyzacji. Jednocześnie zmiany w kpa zamykają prawowitym właścicielom (a z uwagi na upływ czasu niejednokrotnie również ich spadkobiercom) drogę dochodzenia odszkodowania za bezprawne wywłaszczenie nieruchomości przez komunistyczne władze. Z tego względu nowelizacja budzi uzasadnione zastrzeżenia konstytucyjne – jako godząca w konstytucyjną zasadę państwa prawa.
W zasadzie tej została wyrażona wola, aby państwem zarządzano zgodnie z prawem, by prawo stało ponad państwem, było wytyczną działania dla niego i dla społeczeństwa. Nowelizacja jawi się natomiast jako instrument przewidziany do umarzania postępowań, bez konieczności przyznawania należnej rekompensaty.
Organy administracyjne po wejściu nowelizacji zaczęły masowo umarzać postępowania, często z pominięciem właściwego trybu. W sprawie Klienta Kancelarii, która została wszczęta w 1995 r. (!) organ zdecydował się jedynie powiadomić pisemnie o umorzeniu postępowania z mocy prawa, nie wydając w tym zakresie żadnej decyzji. Oznacza to, że sprawa nie została dotychczas rozstrzygnięta. Tak też uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który stwierdził bezczynność Ministra Rozwoju i Technologii i zobowiązał organ do merytorycznego rozpoznania wniosku o stwierdzenie nieważności decyzji. Wydanie decyzji w tym przedmiocie, otworzy Klientowi Kancelarii drogę do merytorycznego kwestionowania rozstrzygnięcia, z powołaniem się na niezgodność nowelizacji z Konstytucją.